4 Stolice. Część II. Austria i Czechy
Druga część relacji z wyprawy na południe Europy, opisująca przejazd przez Austrię i Czechy. Relacja jest podzielona na dwie części. W niniejszej znajduje się opis przejazdu przez Słowację i Węgry. Pozostała część trasy znajduje się we wpisie 4 Stolice. Część II. Austria i Czechy.
Dzień 10
O 8.20 w lekkiej mżawce jadę już w stronę przejścia SK/AU. Dość szybko osiągam granicę i kawałek dalej łapię Donauradweg- ścieżkę rowerową prowadzącą wzdłuż Dunaju przez całą Austrię. Planuję dostać się nią do Wiednia.Donauradweg to rzecz ogólnie przyjemna- dość szeroka asfaltowa/szutrowa droga po której poruszają się tylko rowery. Prowadzi przez perfekcyjne austriackie miasteczka, ciekawe zabytki i parki krajobrazowe, mocno się przy tym wijąc. Na Donauradweg spotykam przede wszystkim starsze małżeństwa na miejskich rowerach, wyposażonych w śmieszne kuferki w miejscu sakw. Jechałoby się pewnie przyjemnie gdyby nie deszcz i wiatr w twarz, dzięki któremu poruszam się z prędkością ~10 km/h. Ze względu na stan powodziowy, w miejscowości Haslau, Donauradweg kończy się nieoczekiwanie w Dunaju, więc dalej zmuszony jestem ruszyć drogą szybkiego ruchu. Do samego Wiednia jedzie się całkiem dobrze pomimo sporego ruchu.W okolicach 16.00 jestem w Wiedniu, jednak nie spędzam tu zbyt wiele czasu i już o 18.30 jadę na północ, w stronę czeskiej granicy, szukać noclegu za miastem. Spanie znajduję w kameralnym austriackim miasteczku Stetten, ok. 20 km od centrum Wiednia. Rozbicie namiotu na podwórku proponuje mi Breiner, mechanik motocyklowy pracujący w Wiedniu, spytany o kemping w okolicy. Wieczorem Breiner oprowadza mnie po Heurigenach, specjalności tego rejonu Austrii. Heurigen to rodzaj winiarni, w której sprzedaje się wyłącznie młode wino własnej produkcji oraz nieduże zakąski. W Heurigenach spotyka się przede wszystkim miejscowa ludność. Lampka młodego wina kosztuje tam ok. 0,75-0,95 EUR. Odwiedzamy trzy z pięciu otwartych w tym okresie Heurigenów.
Dzień 11
O 8.15 żegnam Stetten i ruszam w stronę Czech. Pogoda w końcu idealna- niebo pokryte niedeszczowymi chmurami, słońce nie pali, zapowiada się piękny dzień. Noga dobrze podaje, piękne krajobrazy w połączeniu z mijanymi austriackimi miasteczkami sprawiają że nie wiadomo kiedy jestem przy granicy AU/CZ. Jest godzina 12.30.W Czechach jadę przez wioski do Znojmo. W Jaroslavicach spotykam grupę z Polski, która raczej lajtowym tempem objeżdża sobie Morawy. Obiad w Znojmo, pięknym, starym miasteczku pokroju Kazimierza z mnóstwem knajpek, zakamarków, uliczek, i z własnym browarem. Nocleg znajduję 50 km dalej, w Zeletavie, w namiocie u ludzi na podwórku.
Dzień 12
Mimo niezłej trasy i przyjemnej pogody nie jedzie mi się najlepiej, jestem już ogólnie zmęczony wyprawą. Nie delektuję się specjalnie trasą ani widokami- jadę na dystans.Kilkanaście kilometrów za Trestem trafiam przypadkiem do ogródka kowala-artysty, tworzącego ze stali dwumetrowe rzeźby postaci, wyraźnie inspirowane tematyką fantastyczną. Posągi są niesamowite. Robię kilka fotek i zamieniam słowo z kowalem (wykucie sztuki zajmuje ok. 2 m-cy, a koszt gotowej rysuje się w granicach 4k EUR). Kilkadziesiąt km od Pragi zjeżdżam z głównej trasy i znajduję nocleg w pensjonacie.
Dzień 13
Z rana wyruszam w kierunku Pragi. Pierwsze 20 km nawet jakoś idzie, dalej już coraz gorzej. Pragi specjalnie nie zwiedzam, ze względu na ogólne zmęczenie, wszechobecne tłumy i dogięcie bagażnika na ostatnim etapie, który teraz dociska błotnik do koła. O 14.40 już siedzę w pociągu do Trutnov. Z Trutnov przez granicę do Polski i dalej przez Lubawkę i Marciszów do Wałbrzycha, gdzie docieram 10 minut przed odjazdem ostatniego pociągu do Wrocławia. Dalej już tylko dwie przesiadki i o 9 z minutami w sobotę rano witam ostatnią ze stolic na mojej trasie. W niej posiedzę pewnie do przyszłego roku.
Podsumowanie w liczbach
- Liczba dni jazdy: 12
- Łączny dystans: 1479 km
- Łączny czas spędzony na rowerze: 80h 37m
- Średni dystans dzienny: 123 km
- Średni czas spędzany dziennie na rowerze: 06h 43m
- Średnia prędkość: 18,84 km/h
- Maksymalny dystans dzienny: 149 km
- Maksymalna średnia prędkość dzienna: 20,55 km/h
Dodaj komentarz